17 lipca 2025 | DPD Food

Spiżarnia Rydzyńska: dostawy w kontrolowanej temperaturze odmieniają sprzedaż produktów premium

Spiżarnia Rydzyńska to coś więcej niż zwykły sklep z żywnością ekologiczną. Zrodzona z rodzinnej pasji do dziczyzny i autentycznej kuchni marka oferuje świeże produkty premium – mięso, ryby i owoce morza, nabiał – najwyższej jakości, wytwarzane przez lokalnych producentów. W rozmowie z założycielem firmy, Michałem Błaszczykiem, pytamy o to, co wyróżnia ich ofertę i jak powstawał biznes, a także jakie wyzwania stwarza wysyłka szybko psującej się żywności na duże odległości. Nasz rozmówca wyjaśnia również, dlaczego firma postawiła na chłodniczą logistykę i partnerstwo z DPD Food oraz jakie korzyści i nowe możliwości przyniosły te inwestycje.

Spiżarnia Rydzyńska

Panie Michale, proszę powiedzieć, czym wyróżniają się produkty oferowane przez Spiżarnię Rydzyńską?

Przede wszystkim specjalizujemy się w świeżych, ekologicznych produktach najwyższej jakości i to nas wyróżnia na tle innych sklepów. Większość sklepów ekologicznych skupia się głównie na „suchych” towarach o długim terminie przydatności. My od samego początku stawiamy jednak na żywność świeżą, nieprzetworzoną, która niestety szybko może się popsuć. To ekologiczne mięso, świeże ryby czy nabiał premium – wszystko od małych, rzemieślniczych producentów przygotowujących krótkie serie. Dzięki temu wypełniamy lukę na rynku produktów eko najwyższej jakości, których nie oferują wielkie sieci handlowe.

Proszę opowiedzieć o początkach firmy – skąd wziął się pomysł na Spiżarnię Rydzyńską i jak z małej działalności urosła do obecnej skali?

Nazwa marki nawiązuje do miejscowości Rydzyny pod Pabianicami – miejsca, gdzie się wychowałem, w domu leśniczego ds. łowieckich. Dorastałem wśród licznych gości przy naszym domowym stole, na którym królował smak dziczyzny. Kiedy sam założyłem rodzinę i zacząłem szukać dla bliskich dobrego, ekologicznego mięsa czy świeżej ryby, szybko zauważyłem, że w Łodzi i okolicy taka oferta praktycznie nie istnieje. Dodatkowym impulsem były pytania znajomych moich rodziców – czy nie wiemy, gdzie można kupić dziczyznę czy naturalne, „wiejskie” kiełbasy. W 2016 roku wystartowaliśmy więc ze Spiżarnią Rydzyńską – najpierw jako sklep mały sklepik w Łodzi skupiony głównie na dziczyźnie i certyfikowanych ekologicznych mięsach.

Reakcja klientów pokazała nam jednak, że musimy poszerzyć asortyment. Klienci, którzy zamawiali np. bio kurczaka, chcieli też dorzucić do koszyka dobry chleb, kawałek sera czy mleko. Dlatego dziś nasz sklep wygląda jak prawdziwa spiżarnia – pełna słoików z przetworami i innych pysznych dodatków. Wprowadziliśmy wiele nowych produktów, stale dbając o to, by wszystkie były równie świeże i ekologiczne. Skala sprzedaży rośnie głównie dzięki internetowi – mamy specjalistów od kompletowania zamówień i obsługi e-sklepu, co pozwala nam dostarczać te wszystkie specjały klientom w całej Polsce.

Jakie wyzwania wiążą się z logistyką takiej szybko psującej się żywności? Czy sprzedaż na odległość nie jest trudna?

To rzeczywiście duże wyzwanie. Od samego początku mieliśmy sklep internetowy, ale początkowo klienci zamawiali w nim produkty z odbiorem w punkcie. Pandemia jednak przyspieszyła transformację – coraz więcej osób chce dziś korzystać z zakupów spożywczych online. W praktyce oznacza to, że musimy wysyłać bardzo świeże, wartościowe produkty – takie, które szybko się psują – w taki sposób, aby dotarły do klienta w idealnym stanie. Kluczowy jest tutaj niezawodny łańcuch chłodniczy w całym procesie dostawy.

Wysyłka w pudełkach ze specjalnymi wkładami chłodzącymi, znacząco podnosi koszty logistyki i komplikuje proces pakowania. Prawdziwym przełomem okazała się usługa kurierska w warunkach chłodniczych. Dzięki temu, że mamy pewność utrzymania ciągu chłodniczego podczas transportu zamówienia, zyskaliśmy zupełnie nowe możliwości – możemy oferować świeże mięso, ryby czy sery z gwarancją, że zachowają jakość podczas transportu. To rozwiązanie jest game changerem dla naszego biznesu.

Rozumiem. Kiedy i dlaczego zdecydowaliście się na współpracę z DPD Food?

Od samego początku szukaliśmy na rynku takiego rozwiązania. Przetestowaliśmy różne opcje – współpracowaliśmy nawet z firmami dowożącymi diety pudełkowe, a także wysyłaliśmy produkty w tradycyjnej opcji 2-door – ale zawsze napotykaliśmy na ograniczenia. Kiedy więc pojawiła się oferta DPD Food z transportem w kontrolowanej temperaturze i zasięgiem obejmującym nie tylko okolice Łodzi, ale także inne aglomeracje, od razu przystąpiliśmy do projektu. Efekt przerósł nasze oczekiwania: usługa okazała się bardzo skuteczna. Oczywiście wymagało to od nas dostosowania organizacji pracy w magazynie – ale jeśli chodzi o jakość dostaw, różnica była ogromna. Teraz DPD Food cały czas rozwija swoją sieć – na razie pokrywa głównie większe miasta, ale wierzymy, że z czasem zasięg będzie znacznie szerszy.

Jakie konkretne korzyści, operacyjne i wizerunkowe, przyniosła wam współpraca z DPD Food?

Przede wszystkim ułatwiło nam to przekonanie klientów do zakupów online. Nabywcy mają często duże opory przed zamówieniem świeżego mięsa czy ryby przez internet – bo boją się, czy produkt nie zepsuje się w drodze. Wiedząc, że przez cały czas mamy pod kontrolą łańcuch chłodniczy, możemy eliminować te obawy. Klient otrzymuje zamówienie świeże i bezpieczne; nawet jeśli paczka przychodzi w zwykłym kartonie, bez lodu czy wkładów chłodzących – bo właśnie tak działa DPD Food. Tłumaczymy, że technologia transportu gwarantuje zachowanie niskiej temperatury wewnątrz przesyłki. Dzięki temu zyskujemy zaufanie klienta: wie on, że kupuje produkt tak dobrej jakości, jakby był osobiście w naszym sklepie.

Na poziomie operacyjnym DPD Food pozwoliło nam skupić się na tym, co w biznesie najważniejsze. Zamiast inwestować środki w budowę własnej floty samochodów chłodniczych, korzystamy z gotowego rozwiązania. To otworzyło nam nowe możliwości rozwoju – nie musimy ponosić gigantycznych kosztów logistyki, a jednocześnie zapewniamy klientom obsługę na najwyższym poziomie. Szybkość i niezawodność dostaw wzmacniają też nasz wizerunek: pokazujemy, że jakość Spiżarni Rydzyńskiej to nie tylko produkt, ale cały serwis – od zamówienia po dostawę.

Spiżarnia Rydzyńska

Czy dzięki temu otworzyły się przed wami nowe rynki lub kanały sprzedaży?

Tak, zdecydowanie poszerzyliśmy zasięg działalności. Wcześniej wysyłaliśmy produkty do klientów poza Łódź jedynie sporadycznie – robiliśmy to „na próbę”, bo obawialiśmy się przerw w chłodzeniu. Teraz, gdy wiemy, że DPD Food utrzymuje nasz produkt cały czas w kontrolowanej temperaturze, zaczęliśmy rozwijać sklep internetowy na całą Polskę. To zmieniło strategię firmy: dziś wiemy, że nasza oferta może docierać nawet na drugi koniec kraju, a klienci z dalszych regionów mogą liczyć na ten sam standard jakości. W praktyce oznacza to, że Spiżarnia Rydzyńska stała się marką ogólnokrajową, nie ograniczoną już do kilku lokalnych punktów. Dzięki temu pojawiły się też zapytania z nowych rynków – nawet zagranicznych. Pewne jest jedno: chłodniczy partner logistyczny otworzył przed nami drzwi do dalszej ekspansji, bo umożliwił sprzedaż świeżych produktów tam, gdzie dotąd było to praktycznie niemożliwe.

Na ile szybka i niezawodna logistyka wpływa na wizerunek marki Spiżarnia Rydzyńska?

Ogromnie. Bardzo dbamy o każdy etap obsługi klienta – bo przecież jakość produktu to tylko początek. Kiedy przekazujemy zamówienie firmie transportowej, to jej usługa też jest częścią naszej marki. Klient nie rozróżnia, czy problem z dostawą leży po stronie logistyki czy sprzedawcy. Cały proces dostawy odbywa się zgodnie z naszymi normami, co sprawia, że wizerunek marki – jako dbającej o jakość – tylko zyskuje.

Proszę zdradzić nam wasze plany na przyszłość, jeśli chodzi o rozwój oferty produktowej i dystrybucji.

Obecnie koncentrujemy się na sklepie internetowym, bo to dla nas kluczowy kanał rozwoju. Zwiększamy asortyment, wprowadzając nowe produkty spożywcze premium, i równocześnie doskonalimy obsługę klienta – chcemy, by zamawianie od nas było równie wygodne jak w dużych marketach, ale jakość produktów – przynajmniej o poziom wyżej. Stale sprawdzamy też, jak rośnie zasięg DPD Food – im więcej miast i regionów obejmie ta chłodnicza sieć, tym większą część Polski będziemy mogli obsłużyć. W ten sposób planujemy dalej rozwijać Spiżarnię – przede wszystkim w kanale online, bo pozwala on najłatwiej zwiększać skalę działalności. Bardzo wierzę w to rozwiązanie i widzę w nim przyszłość naszej dystrybucji.

Na koniec chciałbym spytać, jakie trendy związane z żywnością ekologiczną Pan obserwuje i jak wpływają one na waszą działalność?

Trend zdrowego, ekologicznego jedzenia jest obecnie bardzo silny i stale się umacnia. Widać to nie tylko po rosnącym zainteresowaniu klientów naszymi produktami, lecz także po całym rynku – nawet duże sklepy mają już specjalne półki z produktami certyfikowanymi jako „bio” czy „eko”. Oczywiście obok tego długofalowego nurtu funkcjonują też różne mody, jak żywność proteinowa czy diety ketogeniczne, ale żywność ekologiczna to trend długofalowy i stabilny. Przede wszystkim świadczy on o tym, że konsument coraz baczniejszą uwagę zwraca na jakość i pochodzenie jedzenia – certyfikat EKO gwarantuje na przykład, że kurczak ekologiczny miał odpowiednie warunki hodowli (wybieg, naturalne żywienie, dłuższy czas życia) i nie był karmiony hormonami wzrostu. Coraz więcej osób szuka takich właśnie produktów i wybiera je świadomie – często z powodów zdrowotnych czy światopoglądowych, a także dlatego, że raz spróbowawszy prawdziwego pomidora, który dojrzewał w słońcu, czy mięsa drobiowego, które nie pochodzi z produkcji przemysłowej, trudno jest wrócić do starych przyzwyczajeń. I to jest siła tego trendu: kiedy klient pozna jakość, jaką daje natura i rzetelna produkcja, już nie chce rezygnować z tych lepszych smaków. Dzięki temu rynek ekologicznej żywności rośnie naprawdę dynamicznie.